Ogród Warszawa

home

kamienica Waliców 14 do rozbiórki?

Architekt Hanna Szmalenberg, członek Stowarzyszenia Ogród Warszawa:
– Trzeba zacząć od zabezpieczenia budynku. Potem wykonać ekspertyzy i remont,
ale zachowując ślady zniszczeń. Ten dom powinien żyć.

szczegóły

 

Planowany w Łazienkach
Ogród XXI Wieku
nie będzie realizowany
szczegóły

 

List otwarty współtwórców Ściany Wschodniej
szczegóły

 

Kalendarium: czerwiec 2017
 szczegóły

 

Twarda
nieoczekiwany zwrot akcji
szczegóły

 

Dom przy Walecznych 12
wpisany do rejestru zabytków
 szczegóły

 

W sprawie Podwala, Miodowej, Senatorskiej
dzieje się…
ostatnie wiadomości
Wiślane dziedzictwo
spacer historyczny – po raz kolejny
 zapraszamy
Energia społeczności dla wspólnej przestrzeni
konferencja 27-29 X 2016 r.

szczegóły

program

 

Spacer historyczny „Wiślane Dziedzictwo”

 

10 września 2016 r.

Spacer, zorganizowany przez Stowarzyszenie Ogród Warszawa i Stowarzyszenie Naukowe Archeologów Polskich Oddział w Warszawie, prowadzili: dr hab. Zbigniew Tucholski, Stefan Fuglewicz i Hanna Pilcicka-Ciura. Związany był z odbywającymi się w tym czasie Europejskimi Dniami Dziedzictwa oraz „Świętem Wisły” – imprezą organizowaną przez władze miasta, której program nie uwzględniał prezentacji historii i związanych z Wisłą zabytków. Postanowiliśmy wypełnić lukę, a bezpośrednim impulsem były prace trwające na pochylni w Porcie Czerniakowskim – to już niestety ostatnia okazja, by obejrzeć oryginalne bruki i slipy… Spacer rozpoczął się przy Płycie Desantu. Trasa biegła wokół Portu Czerniakowskiego, a następnie brzegiem w dół Wisły. Poniżej zamieszczamy zdjęcia i komentarze.

czesc-1-relacji-port-czerniakowski

czesc-2-relacji-bulwary

Minister złożył w NSA skargę kasacyjną

Minister Kultury wystąpił do Naczelnego Sądu Administracyjnego domagając się uchylenia korzystnego dla OW wyroku WSA w Warszawie i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. Minister nadal kwestionuje prawo naszego Stowarzyszenia uczestniczenia w postępowaniu dotyczącym wycinki drzew w Parku Praskim: Minister nadal uważa, że za udziałem OW w postępowaniu nie przemawia interes społeczny

szczegóły

 

 

 Pożary zabytków w Warszawie zdarzają się często
„Nieznani sprawcy”?
Tym razem – kamienica Krongolda

 

„Po pożarze internet huczy od sugestii, że to właściciel podpalił wpisaną do rejestru zabytków kamienicę, by móc ją rozebrać i wybudować coś innego” pisze Tomasz Urzykowski na łamach Gazety Stołecznej („Wola. Kto podpalił kaminicę Krongolda?”)


wystąpienie Ogród Warszawa w sprawie
modernizacji i przebudowy lewobrzeżnego bulwaru Wisły pomiędzy mostem Śląsko-Dąbrowskim a Mostem Poniatowskiego

 

tekst wystąpienia

 

Warszawa z Lego

 

Dziś rano (19.10.2015) ekipa remontowa Izolbudu zaczęła zrzucać w większości dobre, żółte dachówki z dachu zabytkowego budynku Muzeum Marii Curie-Skłodowskiej przy ulicy Freta 16 na Nowym Mieście.

Dachówki spadając przez tuleję skonstruowaną z plastikowych bębnów roztrzaskują się w kontenerze. To nie tylko bezwstydne marnotrawstwo.

Na mocy czyjegoś rozporządzenia, od Tatr do Bałtyku ma być wszędzie taka sama pomidorowa dachówka lego? Wawel i Zamek Królewski dały zły przykład. Dzieje się to na mocy rachunku ekonomicznego. Ta nowa dachówka jest o kilka groszy tańsza i nie będzie już w Polsce uroczych dachów o mieniących się kolorach.

Jest to wbrew podpisanym przez Polskę międzynarodowym umowom o ochronie zabytków, ale Ratusz Warszawski pokazał już na przykładzie budowy tekturowego implantu przy ul. Podwale 1 na pl. Zamkowym, że ma w nosie zabytki, a nawet wpis Starówki na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Arogancja i głupota decydentów, niewrażliwość technokratów na urodę krajobrazu kulturowego i piękno zabytków, daje nam bezduszne lego-miasta, z których kto może będzie uciekać do krajów bardziej cywilizowanych. Technokraci, ręce precz od zabytków!

Jacek Dobrowolski

 

Nie ma spokoju w Warszawie

W sprawie „brabanderyzacji” zabytków warszawskich zabiera głos Maciej Nowak.

„Ta klasycystyczna budowla z roku 1820 [Gmach Audytoryjny Uniwersytetu Warszawskiego] znajduje się po lewej stronie od wejścia głównego na Krakowskim Przedmieściu i przypomina obecnie wydmuszkę. Wszystko, co było w jej środku, łącznie z drewnianymi 200-letnimi belkami stropowymi, zostało wybebeszone i wyrzucone na śmietnik. Fasady trzymają się w pionie wyłącznie dzięki metalowym ściągom, co zresztą widać było ostatnio w kilku innych zabytkowych obiektach Warszawy, a w najbliższym sąsiedztwie m.in. w Hotelu Europejskim.
Bo taka jest obecnie metoda konserwacji zabytków architektury w Warszawie”.

„Brabanderyzacja zabytków, czyli spotkamy się w piekle”

Gmach_Audytoryjny_WBaraniewski_6

 

Zapraszamy do kabaretu:
„Warszawa staje się coraz bardziej zielona”

„Sadzimy więcej drzew, niż ich wycinamy (…) Posadzimy milion drzew. Zieleń jest największym atutem Warszawy, chcemy, by był on jeszcze większy” – powiedział p. Michał Olszewski, piastujący w październiku 2015 roku urząd Wiceprezydenta Warszawy.

Ludzie mogą zapomnieć: internet zapamięta.
wywiad z Prez. Michałem Olszewskim

W 6 lat wycięto 150 tys. drzew. To jak dwa Lasy Bielańskie.
„W stolicy dorodne drzewa wycinane są dziesiątkami tysięcy rocznie”.

czytaj

 

 

Most Krasińskiego
dziwny most, który zamiast łączyć – dzieli

szczegóły

 

trwa realizacja części inwestycyjnej projektu
LIFE+

omówienie, dokumentacja, zdjęcia

 

dewastacja Gmachu Audytoryjnego UW

Pod okiem konserwatora odbywa się dewastacja Gmachu Audytoryjnego na Uniwersytecie Warszawskim

fot. W. Baraniewski

szczegóły

 

uwagi OW do remontu ul. Miodowej

uwagi Stowarzyszenia Ogród Warszawa do planowanego remontu ulicy Miodowej

 

 

CDT (Smyk)

CDT_1 CDT_2„Oglądałem broszurkę inwestora, w której ta firma przedstawia się jako obrońca warszawskiego modernizmu. To jest wyjątkowo perfidne, bo ona chce zniszczyć jedyny tej klasy obiekt powojennego modernizmu w architekturze Warszawy”.

wywiad z prof. Waldemarem Baraniewskim

W Warszawie w 6 lat wycięto 150 000 drzew!

 

liczba_wyciętych_drzew

 

Wystąpienie w sprawie Twierdzy Modlin

Stowarzyszenia: OGRÓD WARSZAWA, SNAP Oddział w Warszawie, Towarzystwo Przyjaciół Fortyfikacji oraz Stowarzyszenie Zespół Opiekunów Kulturowego Dziedzictwa Warszawy „ZOK” skierowało wystąpienie do Burmistrza Nowego Dworu Mazowieckiego w sprawie Twierdzy Modlin

treść wystąpienia

więcej szczegółów: http://www.ogrodwarszawa.org.pl/pod-lupa/twierdza-modlin/

 

Zapytanie pod adresem Konserwatora

Ogród Warszawa wystosował do Stołecznego Konserwatora Zabytków zapytanie w sprawie zaginięcia zabytkowej kraty zaprojektowanej przez Tylmana z Gameren

treść zapytania

 

Wieżowiec nad Wisłą

200-metrowy wieżowiec o 54 kondygnacjach, zlokalizowany w pobliżu Wisły, może stać się najbardziej kontrowersyjną inwestycją w Warszawie.

Mieszkańcy stolicy, posłowie, architekci i stowarzyszenia ekologiczne, odnieśli się negatywnie już do samej idei wzniesienia takiego obiektu. Ostrzegali, że Powiśle utraci swój charakter, a wieżowiec zasłoni Skarpę Warszawską i Stare Miasto. Zwracali uwagę, że studium zagospodarowania nie dopuszcza w tym miejscu żadnej zabudowy i przeznacza ten obszar pod zieleń i rekreację.

Jednak Prezydent m.st. Warszawy wydał decyzję o ustaleniu środowiskowych uwarunkowań zgody na realizację inwestycji; odwołania wniesione przez Stowarzyszenie Ekologiczne Światowid nie zostało uwzględnione przez sądy administracyjne obydwu instancji.

Port Czerniakowski:
atrapa zamiast zabytku

PORT CZERNIAKOWSKI – komentarze

Po zmasakrowaniu ocalałej substancji nabrzeża po prawej i lewej stronie Mostu Śląsko-Dąbrowskiego – którą uszanowały nawet władze komunistyczne, chyba ze względu na Starzyńskiego, po wypruciu Portu Czerniakowskiego z unikalnych kamieniarskich detali, które przetrwały stulecie, pozostał ostatni oryginalny bastion nad Wisłą – pochylnia Fajansa z 1904. Już ruszyli pilarze by odsłonić dostęp następnym specjalistom od niszczenia Warszawy i koszenia kasy.   Nabrzeże Starzyńskiego, jak się okazało pruli przestępcy, komu Zarząd Mienia powierzy wyburzenie kolejnego skarbu miasta, zaraz się okaże. Projekt budowy nowej pochylni w miejscu ciągle trwającego oryginału, zlecono bez zmrużenia oka, bez jakiejkolwiek troski o istniejący obiekt. Stołeczny Konserwator obiecuje interwencję w momencie rozpoczęcia prac. Wierzycie w takie cuda? Od was zależy, jak wielu warszawiaków dowie się o tym, że jest to ostatnia chwila, by ocalić fragment naszego dziedzictwa. Musimy naprawdę ruszyć z miejsca, bo ratując zabytek ratujemy sens swojego tu trwania.
Tomasz Lec

 

„Zakochaj się w Warszawie” – zatem społecznicy mają sporo do zrobienia …

Tym razem projekt przebudowy zabytkowej pochylni Portu Czerniakowskiego. Pochylnia Portu jest zabytkiem techniki pobudowanym w 1904 roku.

Zarząd Mienia m.st. Warszawy planuje przebudowę pochylni pod hasłem przywrócenie jej historycznej funkcji. Jednakże, jak się okazało, projektu przebudowy nie oparto na właściwym rozpoznaniu zabytku i inwentaryzacji tego, co zachowane jest do dziś z jego autentycznej substancji.

Plany przebudowy zakładają usunięcie i utylizację autentycznych elementów zabytku, pomijają oryginalny kształt skarp, nie uwzględniają odkrycia zabytków ruchomych, które mogą znajdować się w namułach Portu, czy pod warstwą bruku.

W całej dokumentacji opisującej projekt budowy nie użyto ani razu słowa „zabytek”. Nie wskazano na konieczność przeprowadzenia badań archeologicznych.

Według ostatnich wypowiedzi Zastępcy Stołecznego Konserwatora Zabytków archeolodzy mają podczas robót budowlanych prowadzić badania w trybie nadzoru i coś wyjaśnić. Jednak nadzór to badania, które powinny być prowadzone wówczas, gdy nie wiemy, czy pod ziemią znajdują się nawarstwienia zabytkowe i zaleca się taki nadzór jako swego rodzaju zabezpieczenie. W Porcie Czerniakowskim nadzór prowadzony będzie pod presją – podczas budowy. Archeolog wyłoniony przez wykonawcę powinien zatem wstrzymać prace, gdy koparki odsłonią zabytkowe warstwy pochylni, o których istnieniu wiadomo – co wynika z pisma organizacji społecznych, a badania ratownicze powinny być przekształcone na badania ratownicze wykopaliskowe – by w pełni zadokumentować zabytek. Jeśli archeolodzy dobrze wykonają swą pracę to uzyskamy po prostu dokumentację pochylni, co nie zmieni planów jej przebudowy i w konsekwencji zniszczenia zabytku.

Dla zabytku techniki, który wymaga badań metodami archeologicznymi należało przedsięwziąć badania wyprzedzające – kilka lat temu, a wyniki badań uwzględnić w procesie planowania.
Hanna Pilcicka-Ciura

więcej na ten temat + dokumentacja

Ogród Warszawa złożył odwołanie
od decyzji o warunkach zabudowy „Ogrodu XXI wieku”


decyzja Zarządu Miasta o WZ

odwołanie Stowarzyszenia Ogród Warszawa do SKO
Lapsus judici

Stołeczny Konserwator Zabytków przegrał batalię
z Ministrem Kultury i Dziedzictwa Narodowego
o Ochronę Łazienek Królewskich

treść decyzji (postanowienia)

 

Egzekucja CDT-u

Na naszych oczach, przy aprobacie służb konserwatorskich i Ministerstwa Kultury dokonuje się egzekucja gmachu dawnego CDTu (Smyka dla młodszych). To budynek symbol. Polskich aspiracji do bycia po wojnie w Europie (proj. 1948, Zygmunt Ihnatowicz). Symbol związków z nowoczesną sztuką i architekturą.W czasach stalinowskich ikoniczny znak niezależności i odmienności. Dziś burzony dla deweloperskich interesów, pazernych i sprzecznych ze społecznymi potrzebami miasta. Wszystko ma być rozebrane, w nowym gmachu biura i wewnętrzne „atrium” , a na „uwolnionej” działce nowa, przeskalowana kubatura biurowca.
Dedykuję to p. Maciejowi Czeredysowi – odpowiedzialnemu za kuriozalny wpis do rejestru zabytków. Warszawa nie ma szczęścia do ludzi, którzy powinni odpowiadać za dziedzictwo kulturowe miasta.
Zapamiętajmy te nazwiska i firmy.

Waldemar Baraniewski

dokumentacja fotograficzna

 

Tomasz Lec wspomina PIW

Wielu płacze nad PIW-em, że zamknięty, co tam, zlikwidowany!
A ja wam powiem – zlikwidowany, zamknięty – to zamknęło się koło historii.
Pamiętam ten posępny dzień 1968 roku, gdy zamurowywano kawiarenkę PIW-u, to gniazdo inteligenckiej reakcji.
Kilka stolików na krzyż, do tego siedzisko wzdłuż prostej ściany, lampy-zwisy i falująca ścianka, wszystko jakby ze szkicownika Le Corbusiera – cały tekst w Aktualnościach

 

Dewastacja w Parku Skaryszewskim

O dewastacji, jaka ma miejsce w Parku Skaryszewskim przy okazji „remontu” ogrodzenia Ośrodka Sportowego „Drukarz”, prowadzonego na podstawie decyzji Stołecznego Konserwatora Zabytków przez firmę MKL-BUD Michał Lulis, poinformował – jako pierwszy – 20.XI.2014 r. portal www.miastoiptaki.pl

21.XI. rzecznik Urzędu Dzielnicy Praga Południe opublikował wyjaśnienie.

Temat został podjęty 22.XI. przez Gazetę Wyborczą (Skandaliczny remont w parku Skaryszewskim. Niszczą drzewa).

24.XI. nasze Stowarzyszenie skierowało wystąpienie do Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków. W tym samym dniu skierowaliśmy uwagi oraz odpowiednie wnioski pod adresem Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu m.st. Warszawy dla Dzielnicy Praga Południe.

Portal miastoiptaki.pl poinformował 24.XI., że „obecnie obnażone korzenie drzew zostały przykryte płachtami i trwa montaż szalunków do wylewania betonowej podstawy ogrodzenia”; zamieszczono też c.d. dokumentacji fotograficznej obrazującej skalę dewastacji i poczynionych zniszczeń.

Tu można zapoznać się ze specyfikacją istotnych warunków zamówienia sformułowaną przez inwestora – Urząd m.st. Warszawy dla Dzielnicy Praga Południe.

Przypominamy, jakie obowiązują zasady podczas prowadzenia tego rodzaju prac.

 

Wystąpienie w sprawie działań inwestycyjnych na terenie Łazienek Królewskich

14.XI.2014 r. wystąpiliśmy – ponownie – do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w sprawie realizowanych i planowanych działań inwestycyjnych na terenie Parku Łazienkowskiego.

treść wystąpienia

 

Wywiad z prof. Waldemarem Baraniewskim

„Nie ma co się obrażać, że istnieją deweloperzy. Owszem, jak widzą boisko szkolne, to w oczach mają wieżowiec, który w tym miejscu chcą postawić, i przeliczają zyski. To naturalne. Trzeba
jednak stworzyć taki mechanizm prawny, żeby deweloper na to boisko nie wchodził. Wiemy, jak w Warszawie wygląda reprywatyzacja i do tej pory władze  stolicy nie przygotowały mechanizmów, które by broniły przestrzeń przed takimi zakusami. Przecież postawienie biurowca przy Podwalu jest jak policzek wymierzony miastu.
(…). Godziłbym się na wymianę jednych budynków na inne, ale jeśli tracimy wybitne dzieło architektury, niechże ta wymiana będzie ekwiwalentna. Niestety, w miejscu zburzonych cennych przykładów powojennego modernizmu: Supersamu, pawilonu Chemii, kina Praha i Moskwa nie powstało nic wartościowego”.

Na łamach Gazety Wyborczej – Gazety Stołecznej ukazał się wywiad z prof. Waldemarem Baraniewskim.
więcej na ten temat

Coście uczynili z tą krainą?

 

Kazik: Coście sk…syny uczynili z tą krainą

 

Inwestor biurowca przy Starówce wystąpił do Ministerstwa Kultury o uchylenie wpisów do rejestru zabytków ulic obok swojego budynku. Jeśli resort przyzna mu rację, bez ochrony nagle znajdą się ulice Podwale, Senatorska i Miodowa.

Historię tej kolejnej grandy opisuje Gazeta Stołeczna:

„Jesteśmy tym zaniepokojeni. Będziemy brali udział w postępowaniu. Wkrótce nasze stanowisko sprzeciwiające się wyłączeniu tych ulic spod ochrony trafi do wojewódzkiego konserwatora zabytków i Ministerstwa Kultury – zapowiada Agnieszka Kłąb z ratusza”.

 

Marcinkowscy, Plac Zamkowy, UNESCO

 

W 1965 roku ulice Podwale, Senatorską oraz Miodową – ze względu na wartość zabytkową i historyczną – wpisano do rejestru zabytków m.st. Warszawy.

W październiku 2014 r., z wniosku adw. Andrzeja Muszyńskiego, pełnomocnika „Senatorska Investment” sp. z o.o. (wspólnicy: Maksymilian Marcinkowski i Maciej Marcinkowski) zostały wszczęte trzy postępowania o stwierdzenie nieważności decyzji konserwatorskich z 1965 roku.

„Senatorska Investment” jest inwestorem kontrowersyjnej budowli przy ul. Podwale 1, oprotestowanej m.in. przez agendę UNESCO, z powodu naruszenia warunków wpisu Starego Miasta na Listę Światowego Dziedzictwa.

Dla przybliżenia tej sytuacji warto wskazać, że w raporcie z 2013 r. ekspert tej organizacji (ICOMOS) stwierdził między innymi, że: „Wszystkie budynki z okresu odbudowy znajdujące się w granicach miejsca wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa powinny zostać wpisane do rejestru zabytków. (…) Aby odpowiednio wkomponować nowy budynek komercyjny o nazwie „Plac Zamkowy” w kontekst zabudowy miejskiej należy przeprojektować jego elewacje od strony ulic Senatorskiej, Miodowej i Podwale pod względem konstrukcji i wyglądu, zastępując zaproponowane panele systemowe otynkowań jednolitą ścianą murowaną z odpowiednim rozrzeźbieniem powierzchni stwarzającym efekt światłocienia. Należy obniżyć wierzchołek dachów budynku oraz zmniejszyć ich kąt nachylenia.
Należy promować mieszkalnictwo w obrębie Historycznego Centrum, także poprzez zmniejszenie negatywnych skutków turystyki”.

przeczytaj pełną treść Raportu ICOMOS

dokumentacja:

  1. ul. Podwale 1965 r. – decyzja 
  2. ul. Podwale 2014 r. – wniosek „Senatorska Investment”
  1. ul. Senatorska 1965 r. – decyzja
  2. ul. Senatorska 2014 r. – wniosek „Senatorska Investment”
  1. ul. Miodowa 1965 r. – decyzja
  2. ul. Miodowa 2014 r. – wniosek „Senatorska Investment”

 

List Otwarty
w sprawie Prudentialu

 

Szanowna Pani Prezydent,

Wnioskujemy o przeprowadzenie przez podległe Pani Biuro Stołecznego
Konserwatora Zabytków kontroli zabytkowego budynku Prudential na podstawie
art. 38 ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami oraz prosimy o spo-
wodowanie wydania nakazu jak najszybszego zabezpieczenia budynku zgodnie
z art. 45 w/w ustawy.

Budynek od wielu miesięcy niszczeje pozbawiony części dachu ulega nieodwracal-
nej destrukcji.

Powstał w latach 1931-33 w stylu modernizmu, zaprojektowany przez arch.
Marcina Weinfelda i konstruktora stalowej konstrukcji spawanej, Stefana
Bryłę. Konstrukcja przetrwała II wojnę światową i Powstanie Warszawskie.

Prudential stanowi dziś budynek bardzo ważny dla tożsamości Warszawy. Od
2010 r. prowadzony jest jego remont. Za zgodą SKZ został zniszczony jego
socrealistyczny kostium wprowadzony po wojnie przez pierwotnego projektanta
– Marcina Weinfelda. Miał być przywrócony wygląd elewacji sprzed II wojny
światowej.

Doktryna konserwatorska o wymogu zachowania nawarstwień architektonicznych w
zabytkach, tak często głoszona przez urząd BSKZ w tym przypadku nie została
zastosowana. Tymczasem od wielu miesięcy Prudential, przy biernej postawie
urzędu SKZ, popada w ruinę.

Prosimy o podjęcie natychmiastowych działań mających na celu skuteczne
zabezpieczenie zabytkowej konstrukcji Prudentialu przed postępującym
zniszczeniem.

Z poważaniem

Stowarzyszenie Miasto Jest Nasze
Daniel Echaust, varsavianista, Portal Warszawski
Stowarzyszenie Ogród Warszawa
Zarząd Stowarzyszenia Masław
Fundacja Centrum Architektury
Zarząd Oddziału Towarzystwa Opieki nad Zabytkami w Warszawie
Aleksandra Stępień, prezes Stowarzyszenia Miasto Moje A w Nim, badaczka 
architektury powojennej
Stowarzyszenie Pamięci Powstania Warszawskiego 1944 Zespół Opiekunów 
Kulturowego Dziedzictwa Warszawy „ZOK”
Grzegorz Mika, varsavianista, architekt, twórca portalu Warszawski Modernizm 
1905 – 1939
Patrycja Jastrzębska, portal Tu było, tu stało

 

Prudental_30_10_2014uj

fot. Urszula Jarosińska

 

Dobra wiadomość dla Łazienek (i mieszkańców Warszawy)

Stołeczny Konserwator Zabytków ponownie wziął w obronę Łazienki.

treść decyzji SKZ
Dziękujemy!

Warszawa traci Prudential

„Duma przedwojennej Warszawy i jeden z pierwszych polskich drapaczy chmur popada w ruinę. Nie ma dachu, w czasie deszczu zalewa go woda, a za chwilę zacznie zasypywać go śnieg. Urzędy nieustannie prowadzą kontrole, z których nic nie wynika” – odnotowuje TVN Warszawa

„A czy znacie tańszy sposób wymuszenia zgody na rozbiórkę zabytku? Przecież działka w takim punkcie miasta jest warta krocie i nie po to się ją kupuje, żeby pozostawić tam taki niski budynek. To miejsce na wieżowiec!
Ktoś powie, że za zniszczenie zabytku grozi kara. Oczywiście! Sąd przykładnie ukarze prezesa holdingu karą np. 3 000 zł. (…)” – anonimowy post

PrudentialO zabezpieczenie niszczejącego Prudentialu występuje do Prezydenta m.st. Warszawy Stowarzyszenie MIASTO JEST NASZE.
Z przekonaniem popieramy tę inicjatywę!

 

Apel
do władz Rzeczypospolitej
o uchwalenie
ustawy o Narodowym Funduszu Pomników Historii

treść apelu

 

Rola drzew w przestrzeni miejskiej

Wywiad z dr inż. Edytą Rosłon-Szeryńską, adiunktem w Katedrze Architektury Krajobrazu SGGW

treść wywiadu

 

Pożegnanie drzew w Parku im. Księcia Janusza na Kole

dokumentacja fotograficzna

 

Pożegnanie drzew w Parku Praskim

zestawienie dokumentów

 

Parking na Polu Mokotowskim?

Wzburzeni mieszkańcy protestują przeciwko metodzie salami na Polach Mokotowskich.
Na razie zaplanowano tam parking.
petycja
więcej

 

Konwencja z Aarhus w praktyce

25 września 2014 roku, w Warszawie odbyła się odbyła się konferencja podsumowująca projekt „Konwencja z Aarhus w praktyce – obywatelski monitoring administracji publicznej i dialog na rzecz zmian”. Organizatorem konferencji była Fundacja Greenmind, a partnerem Związek Stowarzyszeń Polska Zielona Sieć.

relacja z konferencji

 

Ochrona środowiska bez ochrony

Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Fundację Greenmind na reprezentatywnej próbie 320 gmin i 16 regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, powszechnie mamy do czynienia m.in. z niezgodnymi z prawem odmowami udostępniania informacji.

Ponad 10% urzędów gmin i regionalnych dyrekcji ochrony środowiska odmawia udostępnienia dokumentów, a 80% urzędów nie dotrzymuje ustawowych terminów.

przeczytaj raport: Dostęp do informacji o środowisku i udział w decyzjach dotyczących środowiska: społeczna kontrola praktyk administracji publicznej (aut.: P. Chylarecki, M. Wiśniewska, J. Engel)

 

Czyja jest Warszawa?

21 września 2014 r. odbył się kongres mający na celu podjęcie wieloaspektowej dyskusji na temat wizji Warszawy przyjaznej mieszkańcom – pod względem planowania przestrzennego, dostępu do zieleni, edukacji, służby zdrowia i kultury.

program

Odeszła Maria Rosołowska

Ze smutkiem powiadamiamy, że 20 września b.r. odeszła nasza Koleżanka Maria Rosołowska – przewodnicząca organizacji Stowarzyszenie Mokotowskie Forum Społeczne, Komisji Dialogu Społecznego ds. Środowiska Przyrodniczego przy Biurze Ochrony Środowiska m.st. Warszawy. Członek założyciel stowarzyszenia „Ogród Warszawa. Stowarzyszenie na rzecz Krajobrazu Kulturowego” i jego Komisji Rewizyjnej.

Marysia była urodzonym społecznikiem, wzorem zaangażowania w obronę praw mieszkańców Stolicy do zdrowego i pięknego środowiska. Walczyła z biurokracją umiejętnie posługując się przepisami prawa. W ostatnich latach pracowała niestrudzenie wiedząc, że zostało jej mało czasu. Pracowała dla nas wszystkich broniąc zdrowia i urody Warszawy przed chciwością deweloperów i obojętnością decydentów wobec dobrostanu jej mieszkańców: ludzi, zwierząt i roślin.

Żegnamy osobę mądrą, niezwykle pracowitą, obdarzoną pasją i wybitnymi talentami organizacyjnymi i strategicznymi. Marysia była człowiekiem czynu, nie traciła czasu na promowanie się, na popisy retoryczne, na niepotrzebne spory, szukała najlepszych rozwiązań i momentalnie je wprowadzała w życie. Można jej było zazdrościć jasności umysłu, celności decyzji i nieustępliwości w dążeniu do celu. Osiągnęła bardzo wiele, zjednoczyła liczne organizacje w dążeniu do wspólnych celów, obroniła nas przed rozmaitymi zagrożeniami. Warszawa musi o niej pamiętać. Proponujemy społecznym organizacjom ochrony środowiska wspólne wystąpienie o nadanie Jej imienia wybranemu skwerowi czy innemu zielonemu obszarowi, który obroniła przed degradacją lub zniszczeniem. Cześć Jej pamięci!

Nabożeństwo żałobne odbędzie się we środę  w Kościele Św. Katarzyny na Służewie o godz. 13.30. Po nabożeństwie nastąpi wyprowadzenie zwłok na pobliski cmentarz przy ul. Renety.

 

Sztuka nie zna granic – Apel

Apel o zachowanie pracowni Emilii i Andrzeja Dłużniewskich przy ul. Freta 53/55

Stowarzyszenie Ogród Warszawa popiera apel Andy Rottenberg o zachowanie pracowni Emilii i Andrzeja Dłużniewskich.

treść apelu

 

Apel do Ministra Kultury

Pan
Bogdan Zdrojewski
Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Stowarzyszenie na rzecz Krajobrazu Kulturowego Ogród Warszawa” zwraca się z wnioskiem o podjęcie pilnych działań związanych z nieprawidłowościami inwestycyjnymi na terenie Łazienek Królewskich.
Uzasadnienie


Oświadczenie Stowarzyszenia Ogród Warszawa w sprawie Raportu UNESCO

Obszerny Raport UNESCO wymaga na pewno głębszej analizy i szczegółowego odniesienia się do zawartych w nim tez. Teraz, na gorąco, chcemy podkreślić, że Raport punktuje najważniejszy grzech obecnych władz miasta: niszczenie tego co cenne, autentyczne i artystyczne.

W najcenniejszym miejscu Warszawy zezwala się na elewację z wiszących paneli godnych peryferyjnego biurowca. Pozwala się na kubatury, które są niszczące dla tego, co szczątkowo przetrwało i tego, co po mistrzowsku wykreowano.

Gorzka to satysfakcja, że raport tak trafnie punktuje to, co postulowało nasze Stowarzyszenie od początku – konieczność ochrony, a w praktyce obecnej, obrony substancji zabytkowej, której władze konserwatorskie nie bronią skutecznie, skupiając się na wypełnianiu wyłączne formalnej roli. Wydanych zaleceń nie nadzorują, nie tworzą programów skutecznej ochrony. Często upokarzają inwestorów w trakcie uzgodnień konserwatorskich, w rezultacie wypracowując rozwiązania kuriozalne. Przy Podwalu 1 właśnie tak było. Ochrona zabytków osiągnęła w Warszawie takie dno, że spod spodu już nikt nie puka.

Wiszące ściany osłonowe z piaskowca to już dla naszych konserwatorów norma – taras w Wilanowie, postumenty rzeźb lwów w Starej Pomarańczarni, wejście do kościoła Paulinów – to ocalone autentyki w ostatnimi czasie przebudowane na takie właśnie pseudo-zabytki, za całkowitą zgodą władz.

Ekspert z UNESCO tych realizacji nie widział. Pewnie nie uwierzyłby, że warszawskie klejnoty koronne są przedmiotem takiego barbarzyństwa. Odwrotnie – ekspert sprzeciwia się nawet obecności takich niedopuszczalnych technologii w pobliżu odbudowanych zabytków sugerując, aby po prostu zbudowano i otynkowano ścianę, by posadzki miasta naprawiano, by relikty ciekawej infrastruktury miasta mogły nieść jego historię i ducha, i by nie zmieniać tego co jest w stanie trwać.

Hańba, nam mieszkańcom, że tolerujemy takie władze, że ludzie znający się na ochronie, potrafiący kontynuować stare technologie traktowani są jak niegroźni dziwacy, że decyzje ważące o przetrwaniu tożsamości miasta podejmowane są przez cyników, których interesów trudno nawet dociec. Gdy teren Łazienek Królewskich poddawany jest procesowi, który zamienia je w pole golfowe, cenne elewacje malowane są martwymi farbami, zamiast restauracji kolorowym tynkiem, który zawartym w nim wiślanym piaskiem umożliwił rekonstrukcję Starego i Nowego Miasta, Traktu Królewskiego i wielu innych zabytków, które teraz trudno odróżnić od oryginalnie zachowanych fragmentów właśnie ze względu na zachowaną technologię, ale i miejscowy materiał. Jeśli nie powrócimy do technologii wapiennych, nie powstrzymamy ścian kurtynowych w zabytkach, jeśli nie skupimy się na ratowaniu tego, co pozostało – nie pozostanie nic cennego w tym mieście.

Raport UNESCO pokazuje to, co niestety wiadome jest nielicznym: że tak naprawdę liczy się poszanowanie dla tego, co dostaliśmy, pokora wobec tych, którzy potrafili stworzyć dzieło i służenie tym, którzy przyjdą po nas.

Pewna siebie i oderwana od tradycji ekipa rządząca deleguje na stanowiska decyzyjne osoby, które nie mają żadnej miłości dla Warszawy, nie mające umiejętności, ani woli podjęcia zasadniczych kroków by powstrzymać galopujący proces destrukcji zabytków miasta.

Raport UNESCO porusza jeszcze jedną bolesną sprawę – degradację Starego i Nowego Miasta jako dzielnicy mieszkaniowej, której zmieszczenie w odbudowanej formie zabytku, było dziełem na tyle unikalnym, że jako taka jedyna, w tym właśnie charakterze została wpisana na Listę Dziedzictwa UNESCO. W dzisiejszych czasach, aby taka dzielnica istniała, co postuluje ekspert, muszą być uregulowania prawne pozwalające funkcjonować zwykłym sklepom, czy też wspólnotom mieszkańców by wiedziały, jak remontować swoje zabytkowe posesje np. wymieniając dach na zróżnicowaną kolorystyczne dachówkę, aby mógł trwać urok miejsca i było poszanowanie dla autentyczności.

To wszystko władze miasta mają w całkowitym lekceważeniu. Wręcz przeciwnie: są fanatycznymi zwolennikami totalnych renowacji, które ekspert wskazuje jako najbardziej szkodliwą formę postępowania. Co na to poradzić, tego ekspert nie napisał. Liczymy, że decydujące znaczenie będzie miał oddolny ruch ludzi, którzy w końcu nie wytrzymają tego cynicznego dyktatu władzy.

Zarząd Ogród Warszawa

Warszawa, 8 kwietnia 2014 r.


Kalendarz_Warszawski_podwale_1

Kalendarz_Warszawski_3